Wyndham Clark i Rickie Fowler prowadzą przed finałową rundą US Open 2023

Trzecia runda była pełna emocji, niespodzianek i dramatyzmu. Na czele klasyfikacji znaleźli się dwaj Amerykanie: Wyndham Clark i Rickie Fowler, którzy mają po 10 uderzeń poniżej par. Oboje mają szansę na zdobycie swojego pierwszego tytułu wielkoszlemowego w karierze, ale nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ za nimi depczą im po piętach inni utytułowani gracze.

Clark, który gra w swoim trzecim US Open i pierwszym weekendzie tego turnieju, pokazał niesamowitą odporność na presję i trudne warunki na polu. Po dwóch bogeyach z rzędu na 11. i 12. dołku, które mogłyby go wybić z rytmu, odpowiedział dwoma birdie na 13. i 18. dołku, kończąc rundę wynikiem 69 uderzeń (1 poniżej par). Clark jest znany ze swojej potężnej długości uderzeń z tee, ale także poprawił swoją grę na greenach, co było kluczem do jego sukcesu.

Fowler natomiast miał szansę na prowadzenie samodzielne, gdyż przez większość rundy grał bardzo solidnie i pewnie. Na 13. dołku zapisał nawet eagle po fantastycznym uderzeniu z odległości ponad 20 metrów. Jednak na ostatnim dołku popełnił błąd i nie wykorzystał krótkiego putta na par, kończąc rundę wynikiem 70 uderzeń (par). Fowler jest jednym z najpopularniejszych i najsympatyczniejszych golfistów na świecie, ale ma też opinię pechowca, który nie potrafi wygrać największych turniejów. Czy tym razem uda mu się przełamać tę klątwę?

Na trzecim miejscu, zaledwie jedno uderzenie za liderami, plasuje się Rory McIlroy z Irlandii Północnej. To czterokrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, który jednak od 2014 roku nie potrafił dodać kolejnego do swojej kolekcji. McIlroy gra w tym roku bardzo dobrze i jest numerem trzy na świecie. W trzeciej rundzie zaprezentował bardzo inteligentną i spokojną grę, trafiał wiele fairwayów i greenów i unikał błędów. Skończył rundę wynikiem 69 uderzeń (1 poniżej par) i ma duże szanse na triumf.

Na czwartym miejscu, cztery uderzenia za liderami, znajduje się Scottie Scheffler - aktualny numer jeden na świecie i faworyt wielu ekspertów. Scheffler miał słabszy początek rundy i stracił kilka uderzeń na pierwszych dziewięciu dołkach. Jednak na drugiej dziewiątce pokazał swój klasę i zagrał fantastycznie. Na 17. dołku zaliczył eagle po niesamowitym uderzeniu z drugiego uderzenia, które wpadło prosto do dołka. Na 18. dołku dodał jeszcze birdie i skończył rundę wynikiem 68 uderzeń (2 poniżej par). Scheffler jest znany ze swojej agresywnej i widowiskowej gry, ale także ze swojej umiejętności radzenia sobie z presją. Czy będzie w stanie odrobić stratę i wygrać swój pierwszy wielki turniej?

To są główni kandydaci do zwycięstwa, ale nie można wykluczyć innych graczy, którzy są nieco dalej w klasyfikacji, ale mają jeszcze szansę na niespodziankę. Do takich należą między innymi Bryson DeChambeau, Dustin Johnson czy Cameron Smith. Wszyscy oni są wielokrotnymi zwycięzcami turniejów wielkoszlemowych i mają doświadczenie w grze o najwyższe stawki.

Czwarta i ostatnia runda zapowiada się więc bardzo ciekawie i emocjonująco. Kto okaże się najlepszy i zdobędzie trofeum US Open 2023? Czy będzie to Clark lub Fowler, którzy spełnią swoje marzenia o wielkim tytule? Czy będzie to McIlroy lub Scheffler, którzy potwierdzą swoją klasę i pozycję na świecie? Czy będzie to Rahm lub ktoś inny, kto zaskoczy wszystkich i wyprzedzi rywali na finiszu? A może dojdzie do dogrywki, która rozstrzygnie losy turnieju?

Wyniki turnieju znajdują się na www.pgatour.com

Previous
Previous

Golf w Marbelli

Next
Next

Rickie Fowler prowadzi po drugiej rundzie turnieju US Open 2023